3. maja rozpoczęliśmy „walkę” w cyklu GP. Na starcie zameldowało się 61 wędkarzy.

Po potwierdzeniu uczestnictwa można było zjeść śniadanie ( jedyna niedogodność to taka, że należało je przyrządzić osobiście). Na przebudzenie była kawa, a na rozgrzewkę herbata. Składy drużyn ustalone zostały komputerowo. Większość miała sprzęt gotowy od mistrzostw, więc bez zbytniej zwłoki łodzie z zawodnikami ustawiły się na linii startu. Na sygnał dany przez sędziego ruszyliśmy.

Zawody poprowadził Mirosław Konopa. W skład zespołu sędziowskiego wchodzili: Beata Konopka, Zbigniew Pękacki i Bartosz Siwik. 7 godzin wędkowania upłynęło przy dobrej, bezwietrznej pogodzie. Chociaż były opinie, że przy wietrze okonie lepiej „zagryzają”. Wielu zawodników próbowało wyłowić zębatego i kilka ładnych ryb tego gatunku miało kontakt z sędziowską miarą. Większość jednak stanowiły okonie. Dziwną rybę o nazwie „jaź” złowił Paweł Bondarenko. Piszę „dziwną”, bo osobiście nie znam przypadku, aby jazia złowiono na Zalewie Zegrzyńskim podczas zawodów.

Podsumowując ryby były i brały. Z zerowym kontem pozostało 2 zawodników. Dołowiliśmy do godziny 14 i teraz do pracy zasiedli sędziowie. Mieli co liczyć, bo ogólny urobek zawodów to 364 ryby ( 356 okoni, 7 szczupaków i 1 jaź). Sędziowie pracowali w „księgowości”, a wędkarze zamienili wędki na noże i widelce.

Pierwsze wyniki zostały wywieszone. Brak oficjalnych protestów pozwolił na zakończenie tego etapu i przystąpiono do odczytywania listy zwycięzców.
Na pozycji 1. stanął Paweł Gałaj z wynikiem 3270 pkt ( 3 szczupaki i 2 okonie).
Kolejne miejsca zajęli: 2. Paweł Bondarenko 3205 pkt. ( 24 okoni i jaź ), jak łatwo zauważyć o lokacie zadecydował jeden niezłowiony okonek,
3. Marcin Mroczkowski 2300 ( 9 okoni i szczupak ),
4. Roman Ratyński 1680 pkt.,
5. Konrad Frajnt 1630 pkt.,
6. Michał Brzezowski 1580 pkt.
Kolejne zawody już niebawem. Zapraszam na dobre zawody w koleżeńskiej atmosferze.

Mariusz Bułka