W sobotę 26 marca, już po raz ostatni przy kładce dla pieszych w Nieporęcie, odbyły się pierwsze zawody z cyklu Spławikowe Grand Prix Koła Nr 13 w Legionowie. Do rywalizacji na Kanale Żerańskim zgłosiło się 20-tu Zawodników, a losowanie odbyło się dzień wcześniej metodą komputerową.
Zbiórka zaplanowana była na godzinę 5:30 dla „tyczkarzy”, którzy potrzebują dużo więcej czasu na przygotowanie sprzętu oraz 6:00 dla pozostałych „Spławikowców” i wtedy też wszyscy Uczestnicy dowiedzieli się o numerach swoich stanowisk. Zawody poprowadził Zbigniew Pękacki, doświadczony Sędzia Klasy Okręgowej.
Dzień rozpoczął się słońcem wyglądającym zza chmur i na szczęście niezbyt mocnym, ale dość nieprzyjemnym, chłodnym wiatrem. Ciśnienie było stabilne w okolicach 1020-1022 hPa, jednak tego dnia nie mogliśmy liczyć na piękną słoneczną i ciepłą aurę, która dotrzymywała Nam towarzystwa przez ostatnie prawie 2 tygodnie, a więc temperatura 15-18 ̊C i niemalże bezwietrzna, słoneczna pogoda. Aktualna prognoza miała być tego dnia nieubłagana, a więc wzrost zachmurzenia z możliwymi przelotnymi opadami deszczu, nadchodzącym ciągłym wiatrem 5-6 m/s (w porywach nawet 15 m/s)
i maksymalną temperaturą 8-9 ̊C, także ciężkie warunki miały skutecznie popsuć wszystkim humory. Pogoda trafiła jednak na prawdziwych sportowców i „wytrzymałościowców” wędkarskiej legionowskiej „trzynastki”, bowiem nikt nie zamierzał się poddać. Szczególnie, że oprócz Naszych Amatorów
z ogromnym sercem do walki, wystartowało przynajmniej dwóch wyczynowców i ekspertów w tej dyscyplinie wędkarstwa.
Zawody rozpoczęły się o godzinie 7:20 czasem na nęcenie, a po dziesięciu minutach przystąpiono do łowienia. Rywalizacja odbywała się tym razem w dwóch sektorach „A” i „B”, a jej zakończenie planowane było na godzinę 13:30. Czasu było zatem niewiele, dlatego trzeba było wykazać się niebywałym wyczuciem co do dobranej metody połowu, zanęty jak i przynęty. Łowienie na spławik przy tak dużym wietrze i fali jest nie lada wyczynem, a wybór metody odległościowej mógł, ale w cale nie musiał okazać się najkrótszą drogą do zwycięstwa. Po ostatnich zawodach feederowych i obecności dorodnych ryby pod drugim brzegiem można było zaryzykować szukanie ich właśnie w tym pasie wody lub też skupić się wyłącznie na sportowym łowieniu uklei, krąpików i płoteczek bliżej swojego stanowiska, na przykład batem. Z kolei wybór tyczki tego dnia zapewniał doskonałą precyzję,
ale utrzymanie w ręku gabarytu o tak dużej powierzchni przy tak silnym wietrze było istną katorgą.
Ciężko opisać jakieś spektakularne hole czy spady, bo tego dnia łowiono przede wszystkim szybko, typowo sportowo i bardzo dużo drobnicy, która miała zbudować odpowiednią wagę do generalnej klasyfikacji. W sektorze „A”, a więc bliżej kładki, z początkiem dnia dało się zaobserwować kontakty
z rybami wszystkich startujących, a aktywność „drobnicy” była rzeczywiście wyraźnie wyższa niż w tym samym czasie w drugim sektorze B. Z czasem jednak sytuacja wyrównała się i łowiono dość równo głównie drobne krąpiki, ukleje i płotki, a jedynie nielicznym zdarzały się ładniejsze okazy krąpi
czy leszczy. Na przynętę wybierano nic innego jak pinkę, ale też i białe robaki, a utrzymanie przynęty
w nęconym łowisku przy takim dużym wietrze było super trudnym wyzwaniem.
W sektorze „A” wyróżniał się Paweł Dzikowski, który oprócz tego, że łowił równo i do bólu konsekwentnie, cały czas utrzymując kontakt z drobnymi rybami, to pomiędzy nimi udało mu się zaliczać, również w miarę regularnie, bonusy w postaci większych, sympatycznie wagowych okazów. Widoczny był też Michał Brzezowski, który łowił odrobinę rzadziej od Pawła, ale za to większe ryby, także wyglądało na to, że bezpośrednia walka o jedynkę w sektorze „A” odbędzie się pomiędzy tymi Zawodnikami. Nie należy zapomnieć w tym miejscu o Zygmuncie Zimniewiczu, Krzysztofie Mroczkowskim i Michale Ignaszewskim, którzy bardzo skutecznie starali się gonić wspomnianych wyżej dwóch Kolegów. W sektorze „B” z kolei nic początkowo nie zapowiadało sukcesów, jednak kilku Zawodnikom udało się utrzymać kontakt z drobniejszymi rybami, punktując tym samym dość regularnie, aby powalczyć o zwycięstwo w sektorze „B” i być może o triumf w całych zawodach. Ogromną wolę walki, optymizm i chęć zwycięstwa wykazywał przez całe zawody Paweł Bondarenko oraz Kamil Okrzeja, a po pewnym czasie i porannej zupełnej ciszy obudził się też bardzo wyraźnie Marcin Mroczkowski.
Zawody zakończyły się o godzinie 13:30, po czym przystąpiono do precyzyjnego ważenia ryb. W sumie złowiono ich 70,3 kg, a wyraźnie więcej w sektorze „A”, bo 46,5 kg w porównaniu do sektora „B”, gdzie zanotowano 23,8 kg. Pomimo warunków, a więc przede wszystkim plączącego zestawy
i utrudniającego precyzyjne wyrzuty wiatru, można być zadowolonym z wyników. Oczywiście większe leszcze można było policzyć na palcach jednej ręki, ale było to typowo sportowe spławikowe łowienie drobnicy, także nikt nie mógł narzekać na taki obrót sprawy. Najważniejsze było to ponownie wspólne spędzenie czasu i integracja na najwyższym możliwym poziomie.
Zwycięzcą pierwszego spławikowego grand prix został Paweł Dzikowskim z doskonałym wynikiem 7 350 g (oczywiście miejsce 1. w sektorze „A”). Drugie miejsce zajął Paweł Bondarenko (jedynka
w sektorze „B”), który osiągnął rezultat 6 090 g. Dało się zatem połowić w sektorze „B” na poziomie trzech pierwszych wyników z sektora „A”, a więc w granicach 6-7 kg, chociaż należy podkreślić,
że Paweł otwierał sektor „B”. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Michał Brzezowski z łączną wagą ryb 6 830 g (miejsce 2. w sektorze „A”), którego wynik okazał się drugim w całych zawodach,
ale podział w sektorach, mający za zadanie wyrównanie warunków panujących w łowisku, zepchnął Michała automatycznie na miejsce 3. w „generalce”. Kolejne miejsce w ogólnym zestawieniu końcowym zawodów zajęli odpowiednio, na czwartym miejscu Kamil Okrzeja 4 355 g (miejsce 2.
w sektorze „B”), na piątym Michał Ignaszewski 6 110 g (miejsce 3. w sektorze „A”), a na szóstym Marcin Mroczkowski 4 075 g (miejsce 3. w sektorze „B”).
Po oficjalnym ważeniu i zapisaniu rezultatów na zawodniczych kartach startowych udaliśmy się już tradycyjnie na wspólny plenerowy obiad. Następnie odbyło się, jak zwykle bardzo wesołe, wręczenie nagród za pierwsze trzy miejsca w postaci bonów oraz dyplomów dla całej pierwszej szóstki. Dodatkowo rozlosowano pomiędzy wszystkimi Uczestnikami dwa bony o wartości 50 zł na zakupy
w sklepie wędkarskim.
Uwaga!!! Szczegółowe wyniki znajdziecie na pzw13.pl lub facebook.com/13Legionowo,
a już w najbliższą sobotę 9 kwietnia zapraszamy na kolejne zawody Feederowe Grand Prix Nr 2
na Kanale Żerańskim, tym razem w miejscowości Aleksandrów.
Dwa sektory A / B
1 miejsce kol. DZIKOWSKI Paweł
2 miejsce kol. BONDARENKO Paweł
3 miejsce kol. BRZEZOWSKI Michał
wyniki zawodów : wyniki
https://pzw13.pl/Zawody-Sp%C5%82awikowe/Zawody-Sp%C5%82awikowe-GPX-1.html#sigFreeId6a4a9d19fc