3 maja do zawodów przystąpili spławikowcy, oraz ci troszeczkę ciężsi.
Dwuosobowe drużyny z doboru własnego wędkowały z łodzi na Zalewie Zegrzyńskim w okolicach stanicy koła przez 7 godzin. Próba, czy sugestia skrócenia czasu spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem. Chętnych do startu było wielu. Na liście zapisanych 12 drużyn.
Niestety prognoza pogody przerzedziła stawkę zawodników i ostatecznie wystartowało 16 wędkarzy (8 drużyn). Drugie „niestety" to to, że prognoza się sprawdziła, wędkujący walczyli z deszczem, wiatrem i zimnem, które przez przemokniętą odzież dawało się we znaki. Ryby z rzadka w tej walce brały udział. Leszcze były nieobecne, bo miały co innego w głowach. Po prostu starały się o kolejne pokolenie swojego gatunku. Z pośród białorybu do siatek trafiły krąpie, płocie, wzdręgi (krasnopóry ) i ukleje.
Największym połowem o wadze 3350 g wykazała się drużyna w składzie: Józef Pater i Grzegorz Koćmierowski,
2. miejsce z wynikiem 1000 g zajęła drużyna: Andrzej Świętochowski i Ryszard Wojda, a 3. z wynikiem 780 g drużyna: Wiesław Zaborowski i Roman Grzywiński.
Na przemokniętych i zziębniętych twardzieli czekali najpierw sędziujący zawody Beata Konopka i Zbigniew Pękacki, a zaraz potem gorący obiad i duży ogień w kominku.
Mariusz Bułka
https://pzw13.pl/Zawody-Gruntowo-Sp%C5%82awikowe/Zawody-w-deszczu.html#sigFreeIdca68261c23