1 sierpnia zjechaliśmy w sile 25 na łowisko specjalne „Okoń” w Janówku.
Nazwa może być myląca, ale każdy kto tam łowił wie, że w łowisku dominującą rybą jest karp. Była to wycieczka, więc kilku wędkarzy wzmocniło siłę na swoim pomoście o osoby z rodziny. Czy taki rodzinny doping pomógł nie wiem. Faktem jest, że było sympatycznie i miło.
Po dotarciu do Janówka i sprawdzeniu listy rozlosowano stanowiska. To było wszystko. Żadnych sygnałów, strzelań itp. Rezerwacja stanowisk obowiązywała do godziny 20.
Karpie brały, ale nie wszystkim i nie wszędzie. Skuteczna okazała się kukurydza z puszki i niekoniecznie wędkarska. Na jedno ziarenko tego przysmaku Kamil Okrzeja wyholował jesiotra o wadze ponad 8 kilogramów.
Ryby jak pisałem brały różnie, byli łowcy kilkunastu ładnych 2-3 kilogramowych karpi. Byli również wędkarze omijani przez ryby. W takim przypadku mogli liczyć na kolegę, któremu obrodziło. Każdy mógł wyjechać z „Okonia” z karpiem.
Około 14 zjedliśmy obiad i wielu w tym momencie zakończyło udział w wędkowaniu. Większość trwała jednak na stanowiskach i jak się okazało ryby odpłaciły cierpliwym. Zaczęły brać. Złowiono kilka ładnych ponad 5 – kilogramowych karpi i trochę karpiowego drobiazgu 1,5 – 2 kg. Oprócz jesiotra i karpi odnotowano złowienie okonków, jazia i babki.
O godzinie 17.00 oddaliśmy cześć Bohaterom Powstania Warszawskiego chwilą zadumy.
Po godzinie 18 większość wyjechała z łowiska w dobrych nastrojach.
Dzień spędzony w dobrym towarzystwie nad wodą, w której są ryby.
Czegóż więcej wędkarzowi potrzeba?
Mariusz Bułka
https://pzw13.pl/Imprezy-W%C4%99dkarskie/Karpiowe-si%C5%82owanie.html#sigFreeId890093a1b7